Błąd medyczny to nie tylko błąd popełniony przez lekarza w trakcie wykonywania zabiegu, ale często również błąd organizacyjny personelu medycznego, który mimo prawidłowo przeprowadzonego zabiegu przez lekarza prowadzi dla negatywnego skutku dla pacjenta.
W niniejszym artykule opiszę taki właśnie przypadek, jego skutki dla pacjentki a także ocenę tego zdarzenia dokonaną przez sąd, co stanowi bardzo ciekawy przykład błędu medycznego popełnionego przez szpital w trakcie zabiegu przeszczepu nerki który, mimo iż nie skutkował trwałym uszczerbkiem na zdrowiu pacjentki to stanowił podstawę do przyznania jej zadośćuczynienia.
Transplantacja nerki
Powódka, trafiła do szpitala w związku ze schyłkową niewydolnością nerek, gdzie została zakwalifikowana do operacji przeszczepienia prawej nerki. W celu umożliwienia dokonania tego zabiegu zespół chirurgów pobrał nerki od zmarłego dawcy z grupą krwi A Rh-, natomiast dzień później dokonano analogicznego pobrania nerek od dawcy z grupą B Rh-. Dwie pary nerek zostały przewiezione do pozwanego szpitala. Tylko jedna z nerek, ta z grupą krwi A Rh – była przeznaczona dla pozwanej. Obie pary nerek zostały prawidłowo opisane i umieszczone w oddzielnych lodówkach. W dniu zabiegu odbywały się jeszcze inne transplantacje, między innymi poprzedzająca operację powódki operacja innego pacjenta, który również został zakwalifikowany jako biorca nerki.
W trakcie operacji powódki doszło do pomyłki, skutkiem czego było wszczepienie nerki, która nie zgadzała się z grupą krwi powódki. Pielęgniarka asystująca przy zabiegu pobrała nerkę znajdującą się w niewłaściwej lodówce. Lekarz prowadzący operację sprawdził poprzez wstępną weryfikację dane z karty typowania z osobą biorcy. Nie przeprowadził jednak weryfikacji narządu z danymi znajdującymi się na karcie typowania, do czego był zobligowany.
Ostre odrzucenie przeszczepu nerki
W efekcie powódka doznała tego samego dnia reakcji ostrego odrzucenia wszczepionej nerki o charakterze mieszanym, objawiającego się w postaci silnego bólu brzucha oraz krwawienia do drenów. Tego samego dnia podjęto też decyzję o wyszczepieniu nerki i wykonano trombektomię przetoki do dializ na lewym przedramieniu z powodu pooperacyjnej niedrożności.
Po przeprowadzonym zabiegu Powódkę wypisano do domu do dalszego leczenia nerkozastępczego pod kontrolą macierzystej stacji dializ. W dalszym okresie powódka była poddawana dializowaniu 3 razy w tygodniu.
Po upływie trzech lat od tego zdarzenia powódka przeszła pomyślnie zabieg transplantacji nerki w innym szpitalu. Od czasu prawidłowego wykonania przeszczepu powódka nie musi być poddawana dializoterapii. Wciąż jednak konieczne jest leczenie związane z podawaniem leków immunosupresyjnych. Powódka była po operacji kilkukrotnie hospitalizowana.
Przeszczep nerki – powikłania
Zgodnie z ustaleniami sądu w niniejszej sprawie powódka została narażona na dwa niepotrzebne skomplikowane i ryzykowne zabiegi operacyjne. Zabiegi te były źródłem bólu fizycznego oraz silnego stresu przeżywanego przez powódkę. Cierpienia fizyczne powódki były nadto związane z koniecznością kontynuowania dializoterapii przez okres niemal trzech lat.
Każdy zabieg dializy był związany z koniecznością udania się do placówki medycznej oraz przebywania tam przez okres czterech godzin, niezależnie od trudności związanych z dojazdem. Sytuacja ta powodowała znaczne komplikacje w życiu zawodowym, utrudniając jej wykonywanie pracy z uwagi na konieczność długotrwałych i regularnych dializ oraz na osłabienie organizmu z tym związane.
Powódka była zmuszona do zweryfikowania swoich planów związanych z założeniem rodziny oraz decyzją o posiadaniu dziecka. Dializoterapia uniemożliwiała powódce swobodne wyjazdy chociażby do domu rodzinnego, ze względu na konieczność pozostawania w stacji dializ.
Stan psychiczny powódki był momentami bardzo zły. Powódka często czuła, że nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją, co potwierdzają w szczególności zeznania jej matki. Cierpienia moralne doznawane przez powódkę były potęgowane przez to, że lekarz, który wykonywał zabieg nigdy nie przyznał się do błędu, a pozwany szpital wręcz ukrywał przed powódką fakt zaistnienia błędu medycznego.
Powódka utraciła zaufanie do lekarzy i jest mało prawdopodobne, żeby zaufanie to można było w przyszłości w pełni odbudować. Sąd wziął pod uwagę, że nieudana operacja nie wykluczyła kolejnej transplantacji, która tym razem okazała się pomyślna. Niemniej jednak okres trzech lat pomiędzy zabiegami został, przynajmniej w pewnych aspektach – bezpowrotnie stracony, albowiem powódka w tym czasie zmuszona była do poddawania się uciążliwym zabiegom dializowania a ponadto straciła nadzieję na zmianę tego stanu rzeczy.
Powódka jest wprawdzie wciąż osobą młodą, niemniej upływ lat może w pewnym stopniu rzutować na plany powódki dotyczące założenia rodziny oraz macierzyństwa.
W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę uzasadnia zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia w kwocie 150.000,00 zł.
Nieudany przeszczep nerki – odszkodowanie
Opisana powyżej sprawa jest idealnym przykładem błędu medycznego polegającego na omyłce personelu medycznego przy przeprowadzeniu zabiegu operacyjnego. Oczywiście odpowiedzialność odszkodowawczą w tym przypadku ponosi przede wszystkim lekarz, który w niedostateczny sposób sprawdził, czy przekazana mu nerka jest właściwą i pasującą do przeszczepienia pacjentce.
Jest to również idealny przykład pokazujący, że do stwierdzenia błędu medycznego nie jest konieczny trwały i nieodwracalny skutek w postaci uszczerbku na zdrowiu pacjentki. Pomimo, iż błędnie przeprowadzony przeszczep nie skutkował trwałym uszczerbkiem na zdrowiu pacjentki i nie uniemożliwił wykonania kolejnego przeszczepu, sąd orzekł, że sam fakt przedłużenia okresu dializowania pacjentki o kolejne trzy lata oraz konieczność przeprowadzenia kolejnego zabiegu operacyjnego były wystarczające do uznania, iż w niniejszej sprawie mamy do czynienia z błędem medycznym, za którego popełnienie przez szpital należy się pacjentce zadośćuczynienie w wysokości 150.000,00 zł.
Jeżeli mają Państwo pytania związane z treścią artykułu lub znaleźli się Państwo w podobnej sytuacji, serdecznie zapraszam do kontaktu:
- telefonicznie pod nr 607 223 420
- mailowo na adres michal.miller@eim.waw.pl
Adwokat Michał Miller
Artykuł został sprawdzony w 2023 roku i zostały naniesione odpowiednie poprawki. Dbamy o to, byś czytając treści - czytał tylko aktualne informacje
Szanowni Państwo,
zachęcam do komentowania powyższego artykułu lub zadawania dodatkowych pytań, które pojawią się w związku z jego lekturą.
Na wszystkie pytania postaramy się odpowiedzieć w możliwie jak najkrótszym czasie.
Szanujemy prywatność naszych Czytelników, więc przy komentarzu nie pojawią się żadne Państwa dane w tym adres email.