Większości osób błąd medyczny kojarzy się z nieprawidłowym wykonaniem zabiegu lub podaniem leków, które zamiast pomóc, zaszkodziły pacjentowi. Błędem medycznym może być również nieprawidłowa diagnoza lekarza polegająca na nierozpoznaniu bądź błędnym rozpoznaniu choroby pacjenta. W niniejszym artykule opisze przykład takiej właśnie sytuacji.
Zerwane więzadła w kolanie odszkodowanie
Powódka doznała skręcenia kolana lewego oraz uszkodzenia łąkotki przyśrodkowej, w wyniku czego powstała u niej przewlekła niestabilność przednio – przyśrodkowa kolana lewego. Prowadzący ją lekarz zalecił jej stosowanie ortezy. Przez kolejne cztery dni powódka przebywała na Oddziale Urazowo – Ortopedycznym Szpitala Wojewódzkiego, gdzie rozpoznano u niej przewlekłą niestabilność przednią lewego stawu kolanowego oraz pęknięcie rogu tylnego łąkotki bocznej lewego stawu kolanowego. U powódki zastosowano leczenie operacyjne polegające na artroskopii diagnostyczno–leczniczej stawu kolanowego. Następnie zapisano jej leki, zalecono opatrunki, noszenie ortezy i stosowanie kuli łokciowej. Następnie powódka ponownie przebywała w w/w Szpitalu z rozpoznaniem przewlekłej niestabilności przednio – przyśrodkowej stawu kolanowego lewego po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego i ten sam lekarz przeprowadził rekonstrukcję więzadła krzyżowego przedniego poprzez pobranie ścięgien mięśnia półścięgnistego i smukłego do przeszczepu i ich wprowadzenie do kanału piszczelowego pod kątem 55 %, następnie zespolił go z kością przy pomocy śrub interferencyjnych biowchłanialnych typu I.
Ponownie zalecono powódce noszenie ortezy, kontynuację ćwiczeń wyuczonych w Oddziale, kontrolę w Poradni, farmakoterapię, rehabilitację zabiegami laserem i krio.
Zarówno zabieg operacyjny (artroskopia), leczenie pooperacyjne jak i rehabilitacja nie doprowadziły do usprawnienia kończyny, kolano „wyskakiwało”, wzmógł się ból w obrębie podudzia i kolana, pojawiło się zapalenie kaletki, zaniki mięśniowe czworogłowego mięśnia uda lewego. Wówczas ten sam lekarz wpisał w rozpoznaniu: „chondropatię kolana” i postanowił ją leczyć poprzez artoskopię.
Rekonstrukcja więzadła
Do zaplanowanego zabiegu doszło w szpitalu, gdzie w/w lekarz wykonał debridement, shaving, usunięcia fragmentów śruby interferencyjnej z kanału udowego na skutek jej rozpadu. Mimo tego zabiegu stan kolana powódki nie poprawił się aż do dnia wniesienia pozwu.
Konsekwencją zabiegu operacyjnego podczas którego dokonano rekonstrukcji więzadła, jest to, że powódka ma jedno zamiast dwóch ścięgien z tyłu kolana (jedno pobrano do przeszczepu), ma problemy ze zginaniem nogi. Ponieważ – mimo rehabilitacji – stan nogi się nie poprawiał, powódka mimowolnie zaczęła odciążać tę nogę, co spowodowało bóle kręgosłupa i biodra. Ponadto pojawiły się zaniki mięśnia czworogłowego uda lewego oraz coś zaczęło jej „chrupać” w kolanie.
Na podstawie wykonanej w trakcie procesu opinii biegłego, udało się ustalić, że podczas całego procesu leczenia i diagnostyki powódki w ubezpieczonym u pozwanego szpitalu nie rozpoznano u niej obustronnej choroby kolan w postaci chondromalacji rzepek. Jest to schorzenie dotyczące chrząstki stawowej, w czasie którego dochodzić może do obrzęku błony maziowej, czasem też wysięku i wytwarzania się tzw. fałdów błony maziowej, co przez pacjentów odczuwane jest jak ból w specyficznych sytuacjach. Najczęściej pacjenci odczuwają ból podczas dłuższego siedzenia ze zgiętym kolanem i podczas jego prostowania, przy schodzeniu po schodach oraz nagłe uczucie niestabilności – uciekania podudzia, powstające, gdy „źle” stanie, często z odczuciem ostrego, punktowego bólu. Dzieje się tak dlatego, że wówczas dochodzi do zgniatania przez dwie powierzchnie stawowe (uda i piszczeli, uda i rzepki) fałdu błony maziowej będącego wynikiem obrzęku błony maziowej, który powstaje z powodu nadmiernego ścierania i złuszczania się do płynu stawowego chorej chrząstki.
Z reguły pacjenci zgłaszają się do lekarza po niewielkim skręceniu z twierdzeniem, że mają niestabilne kolano i wówczas zawsze obowiązuje staranne badanie porównawcze w obrębie symetrycznego stawu lub całej kończyny, która nie uległa urazowi.
Tym samym zabieg w Szpitalu był niepotrzebny, bowiem nie było wskazań do rekonstrukcji więzadła. Wynika to nie tylko z choroby podstawowej powódki (chondromalacja), ale i z faktu, iż będący podstawą zabiegu operacyjnego wynik badania MR nie wskazywał na uszkodzenie ani zerwanie. Także artroskopia nie zawiera w swoim opisie uszkodzenia, a jest to badanie najlepsze i najdokładniejsze dla diagnostyki. Wynik tego badania potwierdził to, co można było ustalić badaniem ręcznym i w oparciu o wywiad tj. niestabilność przewlekłą. Nie jest to jednostka tożsama z uszkodzeniem.
Gdyby w badaniu artroskopowym zostało stwierdzone uszkodzenie, w dokumentacji medycznej winien się znaleźć zapis o jego rodzaju tj. czy uszkodzenie jest całkowite, czy tylko naderwanie, rozciągnięcie, czy są kikuty rozerwanego, co ma duże znaczenia dla planowania dalszego leczenia. Brak w badaniu artroskopowym, następnie w badaniu rezonansem magnetycznym oraz w badaniu przedmiotowym przed operacją objawu tzw. szuflady w opisie (wysuwanie się piszczeli spod uda przy zgiętym kolanie) nie pozwala na wykonanie dużego zabiegu na kolanie, a także zwiększa ryzyko powikłań.
Wprawdzie pacjent wyraża zgodę na zabieg przed jego wykonaniem, ale przy założeniu prawidłowej diagnostyki. Kolejne zabiegi wykonane u powódki były skutkiem powikłań po zabiegu, a także skutkiem podstawowej choroby powódki jaką jest chondromalacja, która nie została rozpoznana. Choroba ta z pewnością winna być stwierdzona podczas badania artroskopowego.
Szkodą bezpośrednią, którą odniosła powódka na skutek zabiegu była szkoda związana ze śrubą biowchłanialną. Długi proces leczenia powódki był skutkiem braku prawidłowego rozpoznania jej właściwej choroby – chondromalacji, która obecnie na szczęście jest już leczona.
Zdaniem Sądu powódka wykazała w niniejszym postępowaniu, iż miał miejsce błąd medyczny w postaci błędu diagnostycznego, który spowodował dwie szkody:
- po pierwsze opóźnił właściwe leczenie, przyczyniając się do rozwoju jej choroby;
- po drugie spowodował wykonanie u powódki niepotrzebnych zabiegów operacyjnych, których kolejnym skutkiem jest także pozbawienie powódki jednego ze ścięgien i częściowy zanik mięśnia czworogłowego uda.
Powódka nie wykazała natomiast, iż pracownik ubezpieczonego u pozwanego Szpitala w sposób nieprawidłowy, niezgodny z poziomem wiedzy medycznej wykonał u powódki zabieg medyczny.
Wyznaczenie zakresu powinnych działań lekarza i stawianych mu wymagań pozwala zbadać, czy lekarzowi można postawić zarzut, że gdyby zachował należytą staranność i wykorzystał wszelkie dostępne w danych okolicznościach metody i środki, mógł błędu uniknąć i tym samym nie dopuścić do wyrządzenia szkody. W tym celu należy umieścić model wzorcowy w okolicznościach, w jakich działał sprawca, biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności i konkretne warunki udzielenia świadczeń zdrowotnych. Jeżeli porównanie postępowania określonego lekarza z przyjętym dla niego standardem działania wypadnie na niekorzyść sprawcy (gdyż wzorcowy dobry lekarz w identycznych okolicznościach uniknąłby popełnienia błędu medycznego i wyrządzenia pacjentowi szkody), można przyjąć, że określone działanie ma charakter zawiniony.
Opierając się na opiniach biegłego niewątpliwie należy uznać, iż lekarz prowadzący powódkę w ubezpieczonym u pozwanego szpitalu nie dochował należytej staranności, bowiem po pierwsze nie wykonał podstawowego badania porównawczego obu kolan, co powinno doprowadzić do właściwej diagnozy, ale także nie mając wskazań medycznych w badaniu artroskopowym i Rezonansem Magnetycznym podjął decyzję o przeprowadzeniu dużego zabiegu w postaci rekonstrukcji więzadła.
Wysokość odszkodowania za nieprawidłową diagnozę
Wysokość odszkodowania w sprawach błędu medycznego każdorazowo zależy od skutków, jakie błąd medyczny wywołał. Im większy wpływ błędu medycznego na stan zdrowia poszkodowanego tym wyższe zadośćuczynienie powinno zostać przyznane.
W rozpoznawanej sprawie sąd uznał, że odpowiedzialność pozwanego została dowiedziona przez powódkę w opisywanym procesie i uznał jej roszczenie za zasadne. Sąd zasądził na jej rzecz zadośćuczynienie w kwocie 40.000 zł zamiast żądanych 50.000 zł, bowiem w ocenie Sądu nie wszystkie ograniczenia, na które się powoływała były skutkiem nieprawidłowej diagnozy i niepotrzebnie przeprowadzonego zabiegu operacyjnego rekonstrukcji więzadła, gdyż wynikały one także z jej choroby podstawowej jaką jest chondromalacja rzepek. To samo odnosi się do ograniczeń, jakim musiała się poddać, zwłaszcza jeśli chodzi o uprawianie sportów, bowiem niewątpliwie część z nich nadal nie jest dla niej dostępna z powodu w/w choroby.
Przedstawiony wyżej przypadek idealnie pokazuje, że badając daną sprawę należy bardzo dokładnie ocenić wszystkie zachowania lekarza, gdyż błąd może wynikać nie tylko z błędnie wykonanego zabiegu, ale również z błędnie postawionej diagnozy, a co za tym idzie błędnego wyboru sposobu leczenia, który zamiast pomagać może pacjentowi zaszkodzić.
Jeżeli mają Państwo pytania związane z treścią artykułu lub znaleźli się Państwo w podobnej sytuacji, serdecznie zapraszam do kontaktu:
- telefonicznie pod nr 607 223 420
- mailowo na adres michal.miller@eim.waw.pl
Adwokat Michał Miller
Artykuł został sprawdzony w 2023 roku i zostały naniesione odpowiednie poprawki. Dbamy o to, byś czytając treści - czytał tylko aktualne informacje
Szanowni Państwo,
zachęcam do komentowania powyższego artykułu lub zadawania dodatkowych pytań, które pojawią się w związku z jego lekturą.
Na wszystkie pytania postaramy się odpowiedzieć w możliwie jak najkrótszym czasie.
Szanujemy prywatność naszych Czytelników, więc przy komentarzu nie pojawią się żadne Państwa dane w tym adres email.